Pomimo zawartości ogromnej ilości kalorii (i cukrów) trudno było oprzeć się ogromnej pokusie upieczenia i oczywiście zjedzenia (a może raczej powinnam powiedzieć spałaszowania) ciasteczek :-) Wyśmienicie smakują solo, a także w duecie z mlekiem, herbatą, kawą, gorącą czekoladą itd.
Składniki na 30 - 35 ciasteczek:
- 1 i 1/2 szklanki mąki
- 1/4 łyżeczka sody do pieczenia
- 1/4 łyżeczka soli
- 1/2 szklanki roztopionego masła (ok. 1/2 kostki masła)
- 1/2 szklanki brązowego cukru
- 1/4 szklanki białego cukru
- jajko
- szklanka wiórek czekoladowych lub drobnych kawałków czekolady
- 1/2 szklanki orzechów włoskich (drobno posiekanych)
- olej/masło (do natłuszczenia blachy do pieczenia)
Sposób przygotowania:
Rozgrzewamy piekarnik na 175 stopni.
Do miseczki dodać brązowy i biały cukier oraz roztopione masło (najlepiej jeszcze ciepłe). Całość mieszamy, aż stworzy się jednolita masa. Następnie dodajemy orzechy, czekoladę i wbijamy całe jajko. Ponownie dokładnie mieszamy. Na koniec dodajemy mąkę, sodę do pieczenia i sól. Mieszamy.
Delikatnie natłuszczamy masłem lub olejem blachę do pieczenia i kładziemy papier śniadaniowy. Przy pomocy łyżki lub palcami formujemy ciasteczka o średnicy ok. 3 cm. Należy zachować dość dużą odległość pomiędzy ciasteczkami, gdyż w trakcie pieczenia wielkość ciasteczek powiększa się i mogą się ze sobą skleić.
Pieczemy ok. 15 minut. Przy ostatnich 5 minutach sprawdzamy czy brzegi ciasteczek nie przypalają się.
bardzo lubię podjadać sobie takie ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńciasteczka w sam raz do ciasteczkowego pudełeczka w szafie :))
OdpowiedzUsuńMmmmmm :) dwa ulubione smaki w jednym (choć na jednym ciasteczku zapewne by się nie skończyło).
OdpowiedzUsuńprzyznaję, że ciężko poprzestać na jednym... :)
OdpowiedzUsuńfajne te ciasteczka:) oj schrupalabym takie i to nie jedno:)
OdpowiedzUsuń